Dotyk

© Gennadiy Poznyakov - Fotolia

Informacja o dotyku zostaje przekazana do mózgu za pomocą sieci neuronów czuciowych. Wrażenie ciepła, zimna czy bólu odbierane jest przez zakończenia nerwowe znajdujące się w warstwie podskórnej. Wyróżniamy dwa rodzaje czucia: powierzchowne i głębokie. W pierwszym receptory czuciowe reagują na lekki dotyk, wibrację, ból, zmianę temperatury. W mózgu dochodzi do interpretacji doznań. Tam też rozpoznaje się zaburzenia związane z niewłaściwym odbieraniem zmysłów. Dotyk odbierany jest przez układ nerwowy organizmu. Powierzchowny „koi nerwy”. Ruch głaskania bezpośrednio wpływa na poprawę funkcjonowania tego systemu. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach jest nieocenionym sprzymierzeńcem w przywracaniu równowagi psychicznej. Dotyk działający w głębszych obszarach pobudza mięśnie i prowadzi do nasilenia przemiany materii, a także usunięcia zalegających toksyn z organizmu, oddziałuje na mięśnie i ścięgna. Najwięcej receptorów (ciałek Meissnera) znajduje się w skórze dłoni i stóp oraz w ustach i sferach erogennych. Dzięki temu nasza praca, oparta głównie na wykorzystaniu zmysłu wzroku i dotyku, przynosi efekty.

Przygotowując klientkę do zabiegu, demakijaż wykonujemy ciepłymi dłońmi. Ten wstęp pozwala nam określić stan skóry – wyczuć jej niedoskonałości. Dotyk pozwala nam określić, czy mamy do czynienia z suchą, czy dobrze nawilżoną i odżywioną skórą. Przy młodych trądzikowych cerach wcześniej możemy wyczuć niż zobaczyć nowo powstające zaskórniki. Podczas wykonywania masażu np. twarzy na podstawie odczuć dłoni dostosowujemy głębokość nacisku w zależności od obszaru i potrzeb. W chorobach skóry, takich jak twardzina układowa, wyczujemy opór z jej strony. W takim przypadku ani powierzchowny, ani głęboki masaż nie wpłynie na zmianę jej stanu. Masaż rąk i stóp jest szczególnie odbierany przez klientki. Niestety, te obszary są najmniej pielęgnowane. Używamy ich prawie bez przerwy, ale rzadko dajemy im wytchnienie, odprężenie. Nawet krótki masaż rąk i stóp przywróci prawidłowe ukrwienie, dotleni i wpłynie na odprężenie całego ciała.

Czasami dłuższe głaskanie powoduje uspokojenie klientki, która właśnie wbiegła do nas spóźniona. Osoby zestresowane i samotne chętnie poddają się masażom. Dotyk wpływa pozytywnie na układ nerwowy, poprawia samopoczucie i sprawia, że klientki zapominają o troskach i kłopotach. Dlatego dla każdej z nich powinnyśmy dobrać indywidualny masaż, który nie tylko poprawi stan skóry.

Dotykiem powierzchownym działamy głównie w mniejszych i delikatniejszych obszarach, tj. na twarzy i szyi. Naszym podstawowym narzędziem pracy są dłonie. Powinny być gładkie i ciepłe. Do wykonywania masażu używamy kremów, oliwek, olejków. Preparaty te powinny mieć bardzo dobry poślizg. Zabieg powinien sprawiać przyjemność klientce. Dotyk nigdy nie powinien powodować dyskomfortu, bólu. Jego zadaniem jest ukoić i uspokoić, „uśpić czujność” – czyli spowodować wyłączenie z otaczającej rzeczywistości spraw do załatwienia. Przed przystąpieniem do zabiegu należy poprosić klientkę o ściszenie, a najlepiej wyłączenie telefonu. Nic nie powinno rozpraszać przyjemnych doznań. Nie powinnyśmy przerywać masażu i załatwiać innych spraw. To czas, który całkowicie poświęcamy klientce.

Powierzchownie możemy działać również wapozonem. Lekkie muskanie parą działa relaksująco i odprężająco na skórę, dodatkowo nawilżając ją. Możemy połączyć wapozon z masażem mechanicznym. Łączenie powinno być w odczuciu delikatne. Masaż dłońmi powinien być kontynuacją masażu parą. Zraszanie skóry preparatami stosowanymi w trakcie zabiegu jest również delikatnym dotykiem. Opadająca mgiełka schładza rozgrzaną masażem skórę i stanowi bardzo przyjemne doznanie.

Masaż ten możemy stosować na całe ciało. Zabiegi relaksujące, odprężające i regenerujące opierają się na działaniu powierzchownym i mają bardzo wielu zwolenników.