Sukces pisany szminką

powrót

Makijaż

Pisząc ten artykuł, zacieram dłonie nie z zimna, lecz na myśl o trendach w makijażu na sezon jesień i zima 2010–2011. Radość jest tym większa, że w tym sezonie wraca na szczyt makijaż ust, a wraz z nim – szminka, bohaterka mojego felietonu. Modne są te mocno nasycone kolorem, jak i lekko podkreślające usta. W tym sezonie kreatorzy pozwalają nam łączyć mocno akcentowane powieki z odważną czerwienią na ustach. Oczywiście można skupić się na jednym elemencie makijażu, ale nie popełnisz gafy, jeżeli skorzystasz z dwóch patentów naraz. W zasadzie kolorystycznie trendy nie ograniczają Cię w żaden sposób, musisz pamiętać jedynie o tym, by usta były zawsze pełne blasku, by przykuwały uwagę, wyglądały zdrowo i seksownie.
Muzyka relaksacyjna bez opłat ZAiKS
Sukces pisany szminkąKrzysztof Sowa

Przystępując do cyklu artykułów poświęconych definicji kosmetyków, odbyłem sentymentalną podróż do czasu, kiedy to stałem przed wyborem drogi życiowej. Oczywiście odkąd pamiętam, obrany kierunek związany był ze sztuką – w szerokim znaczeniu tego słowa. To jednak fascynacja światem filmu, ludźmi z nim związanymi, sprawiła, że rozpocząłem przygodę z kosmetykami. Ikony kina – legendarne, nietuzinkowe, wyjątkowe kobiety, takie jak Greta Garbo, Marlena Dietrich, Brigitte Bardot, Sophia Loren, Catherine Deneuve, wreszcie Marilyn Monroe sprawiały, że zasypiałem z jednym marzeniem – pracować na planie filmowym. Spośród tych muz moją największą uwagę przykuwała aktorka i piosenkarka Marlena Dietrich, pierwsza niemiecka aktorka nominowana do Oscara. Moja fascynacja związana była głównie z charakterystycznym image’em, jaki prezentowała. Zresztą cały świat uważał ją za ikonę mody. I pomyśleć, że ona sama zwykła mawiać: „ubieram się nie dla zdjęcia, nie dla publiczności, nie dla mody, nie dla mężczyzn”. Piszę o niej nie bez powodu. Jej nietuzinkowy make-up zasługuje na pamięć oraz szacunek. Gdy spojrzymy na jego charakterystyczne elementy, takie jak mocno wyeksponowane oko – jak gdyby uśpione, wzmocnione cienką kreską wykonaną eye-linerem, sztuczne rzęsy, cienkie, kruczoczarne brwi, zauważymy, że jest on makijażem ponadczasowym, a stawiając go w szranki z aktualnie panującymi trendami, z pewnością zauważymy, że nadal stanowi inspirację dla kreatorów. Temat jej ust to już czysta poezja – gorące, wyostrzone, mocno akcentowane przyciągały uwagę mężczyzn równie często jak kobiece dłonie, nogi czy biust.

Jednak szminka wbrew pozorom kojarzy mi się nie tylko z kobietami – o dziwo również z mężczyznami. Już jako mały chłopiec czytałem historię legendarnego Maksymiliana Faktorowicza, który w świecie kosmetycznym jest bardziej kojarzony jako słynny Max Factor. Ten geniusz kosmetyki inspiruje mnie do dzisiaj, tym bardziej teraz, kiedy sam podjąłem wyzwanie stworzenia marki kosmetycznej „MAKE- UP STAR”. Nie mogło być inaczej, w końcu to on wykonywał charakteryzację aktorów Cesarskiego Teatru Imperialnego, on był doradcą od kosmetyki dla rosyjskich elit i dworu carskiego. Wreszcie, gdy wyjechał do Stanów Zjednoczonych, rozpoczął współpracę z aktorami w Hollywood. W 1909 roku rozpoczął produkcję serii kosmetyków: pudru, różu, cieni do powiek oraz właśnie szminek!

Tekst oraz stylizacja:
Dominik Ćwiklik
Make-Up Star, www.m-u-s.pl
Zdjęcia: Krzysztof Sowa,
www.krzysztofsowa.pl
Modelka: Justyna Wal

więcej w Cabines nr 43

Dominik Ćwiklik
publikacje Cabines 43
do góry | powrót