Cabines 85grudzień 2016 - styczeń 2017
Kosmetyki „z nerwem” cz. 1 - wszystko o neurokosmetykach
powrótBiochemia
Organizm ludzki wyposażony jest w szereg zmysłów umożliwiających odbiór bodźców płynących zarówno z otoczenia, jak i wnętrza naszego ciała. Jest to skomplikowany system postrzegania związany z obecnością receptorów zmysłowych, dzięki którym odbieramy wrażenia wzrokowe, smakowe, zapachowe, akustyczne, ale także dotyk, ciepło, zimno, ból, swędzenie, położenie naszego ciała w przestrzeni. Odizolowanie od którejkolwiek z tych informacji stwarza poważne zagrożenia dla zdrowia i życia lub dotkliwie ogranicza naszą aktywność życiową. Istota percepcji zmysłowej, w najkrótszym ujęciu, polega na odbiorze bodźca przez wyspecjalizowany receptor, przekształceniu jego energii w impuls elektryczny, który drogami nerwowymi zostaje przekazany do mózgu, gdzie następuje przetworzenie, odczytanie i zrozumienie informacji.
Skóra jest narządem, który zabezpiecza organy wewnętrzne przed niekorzystnymi wpływami środowiska i łączy ustrój z otoczeniem. Niezbędnym elementem dla prawidłowego wypełnienia funkcji sensorycznej jest skórny system nerwowy, wyposażony w receptory czuciowe występujące na całej powierzchni ciała. Są to struktury zwane „ciałkami” lub wolne zakończenia włókien nerwowych. Ich rozmieszczenie w skórze jest nierównomierne, stąd różna wrażliwość poszczególnych obszarów ciała na bodźce. Do najbardziej wrażliwych należą: opuszki palców, czubek nosa, czubek języka, wargi, strefy erogenne. Chemicznymi „posłańcami” w przekazie informacji są neurotransmitery, zwane też neuromediatorami lub neuroprzekaźnikami, które są syntetyzowane i uwalniane przez komórki nerwowe w odpowiedzi na określony bodziec. Aplikacja miejscowa niektórych substancji przenikających przez bariery skórne może prowadzić do pobudzenia zakończeń nerwów czuciowych w skórze, co prowokuje powstawanie potencjału czynnościowego w neuronach, a efektem są określone doznania.
Na rynku kosmetycznym niedawno pojawiły się produkty określane jako „neurokosmetyki” lub składniki „o działaniu neurokosmetycznym”. Nie zostały wyodrębnione jako odrębna kategoria kosmetyków – nazwa stosowana jest jako określenie mechanizmu działania pewnej grupy substancji aktywnych, polegającego na angażowaniu skórnego systemu nerwowego. Działanie neurokosmetyczne jest aktywnością wyłącznie miejscową (w miejscu aplikacji kosmetyku) i nie ma nic wspólnego z ogólnoustrojowym wpływem na układ nerwowy. Substancje neurokosmetyczne wykorzystuje się w kosmetykach przeciwtrądzikowych, przeciwcellulitowych, przeciwzmarszczkowych (biomimetycznych do botoksu) oraz hipoalergicznych, przeznaczonych dla skór nadmiernie wrażliwych w celu łagodzenia lokalnych stanów zapalnych.
Ciepło... zimno...
Swoistymi „czujnikami” temperatury w organizmie człowieka są rozmieszczone w skórze termoreceptory. Reagują zarówno na niskie, jak i na wysokie temperatury otoczenia, dzięki czemu odgrywają istotną rolę w termoregulacji naszego ciała.
Receptory zimna, tzw. ciałka Krausego, występują blisko powierzchni skóry i reagują na najdrobniejsze nawet obniżenie ciepła otoczenia poniżej temperatury ciała. Natomiast receptory ciepła, tzw. ciałka Ruffiniego, położone są w głębszych warstwach skóry i rejestrują wszelkie skoki termiczne powyżej temperatury ciała ludzkiego. Odpowiedzią organizmu jest uruchomienie systemu wytwarzania ciepła lub wydalania jego nadmiaru, zależnie od „zgłoszonej” potrzeby.
Bodźcem aktywującym czujność termoreceptorów jest nie tylko zmiana temperatury otoczenia. Może być nim także obecność związków chemicznych, o których mówi się, że wywołują uczucie chłodu lub rozgrzewają. Substancje te nie powodują fizycznej zmiany temperatury ciała. Działając w specyficzny sposób na termoreceptory, dają tylko odczucie ciepła lub zimna, które w rzeczywistości powstaje w naszym mózgu. Warunkiem, który musi być bezwzględnie spełniony, jest transdermalna przenikalność tych substancji, aby mogły dotrzeć do zakończeń nerwowych.
więcej w Cabines nr 62
dr Elżbieta Kowalska-Wochna
Skóra jest narządem, który zabezpiecza organy wewnętrzne przed niekorzystnymi wpływami środowiska i łączy ustrój z otoczeniem. Niezbędnym elementem dla prawidłowego wypełnienia funkcji sensorycznej jest skórny system nerwowy, wyposażony w receptory czuciowe występujące na całej powierzchni ciała. Są to struktury zwane „ciałkami” lub wolne zakończenia włókien nerwowych. Ich rozmieszczenie w skórze jest nierównomierne, stąd różna wrażliwość poszczególnych obszarów ciała na bodźce. Do najbardziej wrażliwych należą: opuszki palców, czubek nosa, czubek języka, wargi, strefy erogenne. Chemicznymi „posłańcami” w przekazie informacji są neurotransmitery, zwane też neuromediatorami lub neuroprzekaźnikami, które są syntetyzowane i uwalniane przez komórki nerwowe w odpowiedzi na określony bodziec. Aplikacja miejscowa niektórych substancji przenikających przez bariery skórne może prowadzić do pobudzenia zakończeń nerwów czuciowych w skórze, co prowokuje powstawanie potencjału czynnościowego w neuronach, a efektem są określone doznania.
Na rynku kosmetycznym niedawno pojawiły się produkty określane jako „neurokosmetyki” lub składniki „o działaniu neurokosmetycznym”. Nie zostały wyodrębnione jako odrębna kategoria kosmetyków – nazwa stosowana jest jako określenie mechanizmu działania pewnej grupy substancji aktywnych, polegającego na angażowaniu skórnego systemu nerwowego. Działanie neurokosmetyczne jest aktywnością wyłącznie miejscową (w miejscu aplikacji kosmetyku) i nie ma nic wspólnego z ogólnoustrojowym wpływem na układ nerwowy. Substancje neurokosmetyczne wykorzystuje się w kosmetykach przeciwtrądzikowych, przeciwcellulitowych, przeciwzmarszczkowych (biomimetycznych do botoksu) oraz hipoalergicznych, przeznaczonych dla skór nadmiernie wrażliwych w celu łagodzenia lokalnych stanów zapalnych.
Ciepło... zimno...
Swoistymi „czujnikami” temperatury w organizmie człowieka są rozmieszczone w skórze termoreceptory. Reagują zarówno na niskie, jak i na wysokie temperatury otoczenia, dzięki czemu odgrywają istotną rolę w termoregulacji naszego ciała.
Receptory zimna, tzw. ciałka Krausego, występują blisko powierzchni skóry i reagują na najdrobniejsze nawet obniżenie ciepła otoczenia poniżej temperatury ciała. Natomiast receptory ciepła, tzw. ciałka Ruffiniego, położone są w głębszych warstwach skóry i rejestrują wszelkie skoki termiczne powyżej temperatury ciała ludzkiego. Odpowiedzią organizmu jest uruchomienie systemu wytwarzania ciepła lub wydalania jego nadmiaru, zależnie od „zgłoszonej” potrzeby.
Bodźcem aktywującym czujność termoreceptorów jest nie tylko zmiana temperatury otoczenia. Może być nim także obecność związków chemicznych, o których mówi się, że wywołują uczucie chłodu lub rozgrzewają. Substancje te nie powodują fizycznej zmiany temperatury ciała. Działając w specyficzny sposób na termoreceptory, dają tylko odczucie ciepła lub zimna, które w rzeczywistości powstaje w naszym mózgu. Warunkiem, który musi być bezwzględnie spełniony, jest transdermalna przenikalność tych substancji, aby mogły dotrzeć do zakończeń nerwowych.
więcej w Cabines nr 62